Kilka dni przed warszawską galą KSW Daniel Rutkowski dowiedział się o zmianie rywala. Jego pierwotny przeciwnik, czyli niemiecki zawodnik czeczeńskiego pochodzenia Lom-Ali Eskiev, wycofał się z powodu choroby. Ostatecznie włodarze organizacji do walki z Rutkowskim zaprosili doświadczonego Brazylijczyka (15-6) Reginaldo Vieirę.
Tymczasem pojedynek Rutkowskiego (bilans 13-3) z Vieirą był ostatnim starciem karty głównej i odbył się tuż przed walką wieczoru – Arkadiusz Wrzosek vs Tomasz Sarara. - Dam z siebie 100 procent. Chciałbym to wygrać i zrobię wszystko, żeby tak się stało – mówił Rutkowski.
https://www.cozadzien.pl/sport/daniel-rutkowski-powalczy-na-ksw-73-w-warszawie/83750
Po minucie walki w stójce Rutkowski powalił rywala na matę i przez kilka minut próbował ustabilizować pozycję. Brazylijczykowi udało się jednak przenieść pojedynek na górę. Na minutę przed końcem pierwszej rundy rywal rzucił się Rutkowskiemu na nogi, próbując przejąć inicjatywę, ale radomianin się wybronił. W samej końcówce obaj zawodnicy próbowali zaskoczyć się kolanem, ale ich ciosy nie doszły do celu.
https://www.cozadzien.pl/sport/piotr-kacprzak-z-mistrzowskim-pasem-federacji-babilon-mma/83185
Po kilku chwilach kolejnej rundy Rutkowski wyniósł przeciwnika z Sao Paulo i rzucił na matę. Ten jednak szybko wstał i sam zadał kilka mocnych ciosów byłemu mistrzowi Polski w zapasach. Z upływem czasu Rutkowski napierał ciałem na rywala, który dodatkowo borykał się z kontuzją nosa. W ostatnich fragmentach drugiej rundy Polak męczył rywala konsekwentnymi uderzaniami, osłabiając jednocześnie przeciwnika w parterze. Kulminacyjnym punktem tego fragmentu był potężny cios oddany przez radomianina w ostatniej sekundzie. Wolniejszy i zmęczony Brazylijczyk nie był już w stanie w trzeciej rundzie odwrócić losów rywalizacji. Wprawdzie pojedynek zakończył się na pełnym dystansie, to triumf popularnego Rutka był nie zagrożony. Arbitrzy punktowali walkę w sposób następujący - 30:27, 30:26, 30:27.
Maciej Kwiatkowski fot. archiwum cozadzien.pl